VIII NIEDZIELA ZWYKŁA
"Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły
człowiek ze złego skarbca wydobywa zło" (Łk 6, 45). Jakie rzeczy
przechowujesz w swoim sercu? Kogo i czego słuchasz, bądź oglądasz, kogo i
co czytasz, o kim i o czym myślisz? Cokolwiek przechowujesz w swoim
sercu, ujawnia się w twoich wypowiedziach . Zatroszcz się więc o siebie.
Przechowuj w sercu dobre rzeczy i unikaj śmieci. Słuchaj słowa Bożego,
oglądaj programy, które pogłębiają twoją wiarę, czytaj literaturę
chrześcijańską i myśl o powołaniu do świętości.
Jezus Chrystus jest Słowem wypowiedzianym przez Ojca. W Nim jest
pełnia łaski i prawdy (Ewangelia św. Jana 1, 17) i to On jest naszym
Panem i Nauczycielem. Mierzymy siebie według Jego standardów i to w
zjednoczeniu z Nim możemy przynieść dobre owoce. Dlatego trzymajmy się
mocno Słowa Życia, Ewangelii Jezusa Chrystusa i świećmy jak światła
pośród duchowej ciemności tego świata.
Dziś Kościół przypomni w czytaniach, zwłaszcza w Ewangelii, że istnieje
granica, której nam w sądzeniu przekraczać nie wolno, gdyż byłaby to
uzurpacja praw ostatecznego Sędziego, wszechwiedzącego Boga. On bowiem
jeden zna do końca tajniki ludzkich sumień i dlatego sobie zastrzega
wyrokowanie o stopniu winy grzeszącego. Różni nas od zwierząt dar mowy, a
to wymaga, by z niego korzystać wydobywając z dobrego skarbca, z obfitości serca tylko rzeczy dobre. Tego rodzaju kontrola – to trud, który nie pozostaje daremny w Panu. Mędrzec Pański podaje w formie przysłów refleksje dyktowane
doświadczeniem, na które zresztą rozum nasz dziś także łatwo się godzi.
Pamiętać jednak trzeba, że są to natchnione słowa Boże. Wspólnym
mianownikiem dzisiejszego pouczenia jest tylko jeden ze sprawdzianów
wartości człowieka, jakiego dostarczają jego własne rozumne wypowiedzi.
Istnieje bowiem zależność słów człowieka od jego poprawnego rozumowania,
które w ten właśnie sposób się ujawnia na zewnątrz i dopiero wtedy
podlegać może słusznej ocenie. Pierwsze i ostatnie zdanie dzisiejszego
urywku suponuje, że rozumowanie człowieka może być błędne, a ocena
pochlebna jego wartości z naszej strony zbyt pochopna. W Ewangelii mamy jakby krótki katechizm moralny, dalszy ciąg pouczeń
poprzedniej niedzieli . Jezus w trzech kolejnych sentencjach, najpierw piętnuje wadliwe postawy moralne, a potem podaje jeden ze
sprawdzianów w rozeznawaniu ich wartości. Jakkolwiek te przestrogi
wówczas demaskowały uroszczenia przywódców duchowych Izraela, głównie
faryzeuszów, a potem przez pierwotny Kościół były kierowane do
niepowołanych we wspólnotach nauczycieli, nie straciły dziś swej
aktualności. Łatwo nam o sądy nieprzychylne, a korygując drugich bywamy
ślepi: nie dostrzegamy własnych braków o wiele większych. Kto z nas jest
na poziomie jedynego Nauczyciela – Chrystusa? Tylko prawdziwi uczniowie
Chrystusa mogą innych prowadzić z łagodnością i wyrozumiale, nie
potępiając w sądach człowieka. Nasze czyny mają być zgodne z prawymi
intencjami, mają z nich się rodzić jak dobry owoc rodzi się tylko na
dobrym drzewie.
Ilekroć słyszę to czytanie Ewangelii przychodzi mi na myśl wiersz
OdpowiedzUsuńKULAWY I ŚLEPY
Niósł ślepy kulawego, dobrze im się działo;
Ale że to ślepemu nieznośne się zdało,
Iż musiał zawżdy słuchać, co kulawy prawi,
Wziął kij w rękę: "Ten - rzecze - z szwanku nos wybawi".
Idą; a wtem kulawy krzyknie: "Umknij w lewo!"
Ślepy wprost i, choć z kijem, uderzył łbem w drzewo.
Idą dalej; kulawy przestrzega od wody -
Ślepy w bród: sakwy zmaczał, nie wyszli bez szkody*
Na koniec, przestrzeżony, gdy nie mijał dołu,
I ślepy, i kulawy zginęli pospołu.
I ten winien, co kijem bezpieczeństwo mierzył,
J ten, co bezpieczeństwa głupiemu powierzył.
„Wszyscy z natury bardziej gotowi jesteśmy potępiać winy innych niż chwalić ich dobre czyny”
OdpowiedzUsuńmoże dlatego świat jawi się nam zły i zmierzający ku samounicestwieniu?
Dziękuję Basiu, że jesteś :) że komentujesz. U mnie są nadal problemy z netem i piszę kiedy akurat mam, niestety. Muszę się jakoś przemęczyć może kupimy nowy ruter to będzie lepiej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń