sobota, 6 sierpnia 2016

XIX NIEDZIELA ZWYKŁA

Jezus powiedział do swoich uczniów:
”Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci; aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.

3 komentarze:

  1. Ostatnio wdawałem się w jakieś dyskusje z ludźmi, którzy propagują myśl "Franciszek to fałszywy prorok" (co prawda jest to obarczone znakiem zapytania, ale żeby nie było wątpliwości wyjaśniają Niniejszy blog dokumentuje wątpliwe poczynania Jorge Mario Bergoglio, który w 2013 roku zasiadł na tronie Piotrowym. Czy jest jego zamysłem wprowadzić w Kościele odstępstwo od wiary i ohydę spustoszenia?
    Ci ludzie uważają się prawdziwie czuwających (zarówno autor bloga, jak i wszyscy tam komentujący). Kto więc prawdziwie czuwa? - czy ja, gdy piszę o nich, że służą szatanowi, czy oni, którzy są pewni swego, a o mnie piszą Reprezentujesz typ medialnego kaznodziei które wie lepiej co jest dobre dla kościoła Chrystusa, jednocześnie manipulując faktami i nie odnosząc się do meritum.?

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepiej być typem kaznodziei niż człowiekiem , który ma czelność wypowiadać takie słowa o Papieżu. Leszku gratuluję odwagi, takich ludzi Kościół potrzebuje. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaje mi sie, by tu byla potrzebna jakakolwiek odwaga (pomijajac to, ze od razu tu sie wtraca szatan i np. znowu nie mam polskich liter). Pierwotnie zreszta napisalem jedynie u siebie na blogu, co o tym mysle, a dopiero pozniej przenioslem te odpowiedz w tamto miejsce (i tu rzeczywiscie troche odwagi mi zabraklo, bo jednak nie powtorzylem dokladnie tego samego, co pisalem u siebie). To dopiero po tym autor tamtego bloga odpowiedzial mi zarwno u mnie, jak i tam. Ale jednak nikt mnie nie poparl, ani tam, ani u mnie - dopiero wtedy zaczalem tracic, bo zaczalem watpic w swoje racje, skoro moja argumentacja do nikogo nie trafia (Jozef, ktory wywolal temat, zapowiedzial, ze sie musi z tym przespac i dopiero wtedy sie odezwie - ale sie nie odezwal, a Basia od razu zapowiedziala, ze sie nie da wkrecic w takie dyskusje, nie mnie wyrokować - czy papież Franciszek to fałszywy prorok czy może w swej prostocie i miłości. Okazalo sie wiec ostatecznie, ze jestem kompletnie osamotniony w swoim spojrzeniu).

      Usuń