niedziela, 22 lipca 2012

XVI NIEDZIELA ZWYKŁA

                          Ewangelia, którą dzisiaj czytamy już bardzo bezpośrednio wskazuje na Jezusa Chrystusa jako na Dobrego Pasterza. Jezus Chrystus, Dobry Pasterz, zdjęty litością nad zbiegającymi się ludźmi, pogubionymi w swoim życiu i szukającymi prawdy oraz autentycznych drogowskazów, zaczyna nauczać. Uczy prawdy i mądrości. On sam staje się ich przewodnikiem. Przypomina i głosi Boga i wskazuje na Jego miejsce w naszym życiu.
   W codziennym rozbieganiu, w ciągłej gonitwie za wypełnieniem „zarządzeń tego świata” można łatwo się zagubić. Doświadczenie rozczarowania a nawet buntu względem tych, którzy przewodząc naszemu życiu społecznemu i politycznemu, zamiast prowadzić do prawdy i mądrości, prowadzą do zguby, dotyka wielu ludzi w naszej Ojczyźnie i różnych częściach świata.
    Szukamy prawdy, szukamy mądrości. Bóg nadaje sens naszemu życiu i naszemu poszukiwaniu. Tylko Jego nauka i Jego miłość może pokonać dzielący, w różnych wymiarach ludzkość mur – wrogość: i otworzyć nas na siebie nawzajem. Żyjąc tak, jakby Boga nie było zawsze będziemy rozczarowani i zgorzkniali: łatwo się pogubimy i sami staniemy się przyczyna podziałów w naszych rodzinach, parafiach i naszej Ojczyźnie. Bóg pozostaje zawsze wierny swej miłości do nas. On jest zawsze z nami na swój pełen miłości tajemniczy sposób – nie odbierając nam naszej wolności i niezależności. To nie tylko my przychodzimy do Niego każdego tygodnia, ale to przede wszystkim On przychodzi do Nas każdego dnia, wciąż i zawsze. Niech słowa psalmu, który dzisiaj czytaliśmy staną się dla nas drogowskazem i zaproszą nas do tego, aby pozwolić Bogu zająć w naszym życiu nie tylko ważne, ale pierwsze miejsce:
     Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Stół dla mnie zastawiasz na oczach mych wrogów. Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni życia i zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy.

4 komentarze:

  1. Taka piękna Ewangelia, a tak suche kazanie.. w mojej parafii oczywiście. Mieliśmy okazję gościć jakiegoś "nowego" księdza.. Nawet może było całkiem ciekawe, ale moją uwagę ciągle odwracały dzieciaczki biegające po kościele.
    Jestem tak bardzo zakochana w tych małych istotach, że gdy jestem w ich obecności czasami nie mogę się powstrzymać od obserwowania ich, od uśmiechu do nich :)
    Brakuje mi kapłana jaki zarażał mnie słowem, prawdą, dzięki któremu się nawróciłam. Brakuje mi takich kazań - takich których słuchając odlatujesz, rozpływasz się, a nawet płaczesz.. tak trafiają w twoje serce. Przychodzisz dla Boga do Kościoła, i wychodzisz z Bogiem.. umocniona jeszcze bardziej, nakarmiona i napojona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem kapłan jest pomocny w naszym rozwoju duchowym, ale pamiętaj, że centrum jest Chrystus i to z Niego czerpiemy siły i odpowiedzi na nasze zwątpienia :)

      Usuń
  2. Ewangelia wskazuje na Jezusa, jako dobrego Pasterza. Czasami w życiu natrafiamy na kapłana, który swoją posługą przybliża nam postać "DOBREGO" Pasterza w Osobie Jezusa. Niestety, jest to trudne zadanie, gdyż ksiądz to tylko grzeszny człowiek, jak my wszyscy. Z ludu wzięty i do ludu posłany. Gdyby tylko niektórzy księża nie zapominali, że są SŁUGAMI Boga i ludzi, gdyby...może inaczej wyglądałoby także może życie duchowe:) może...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, ze piszesz "może". Każdy jest inny, ale też każdy za siebie będzie odpowiadał.

    OdpowiedzUsuń