środa, 24 grudnia 2014

UROCZYSTOŚĆ BOŻEGO NARODZENIA


BOŻE NARODZENIE

- 2014 -

 

 

„Oto zwiastuję wam radość wielką,

która będzie udziałem całego narodu:

dziś w mieście Dawida narodził się wam

Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan.

A to będzie znakiem dla was:

Znajdziecie Niemowlę,

owinięte w pieluszki i leżące w żłobie”

Łk 2, 10-12

 

... a czemu dzisiaj wśród ludzi tyle łez,

jęków, katuszy;

bo nie ma miejsca dla Ciebie,

w niejednej człowieczej duszy” - (Słowa kolędy)

 

Ta najradośniejsza Tajemnica Bożej miłości,

staje przed nami znowu w tegoroczną Noc Bożego Narodzenia.

W jej promieniach łamiemy się opłatkiem i składamy sobie życzenia.

 

Dziś, gdy świat pogrążony jest w ciemności

niech światło nocy betlejemskiej rozbłyśnie na nowo w sercach naszych,

abyśmy z radością przyjęli Odwieczne Słowo Ojca,

które daje nam moc stawania się dziećmi Bożymi.

Niech Boża Dziecina obdarza błogosławieństwem

i pomaga życie uczynić szczęśliwym.

 

Do tych życzeń dołączam modlitwę oraz wdzięczność.

Niech łaska Bożego Narodzenia owocuje w duszy wiarą, nadzieją i miłością

oraz nieustannym obcowaniem z Tym, który przyszedł na świat,

by być EMMANUELEM – „Bogiem z nami”.

 

Wszystkiego co najlepsze w dniu Bożego Narodzenia

i na cały Nowy Rok 2015.

życzy wszystkim blogowiczom
 
s. marta

 

7 komentarzy:

  1. Siostro, piękne życzenia - oby się spełniły w życiu każdego z nas.
    Tymczasem u mnie wszystko zaczyna się zupełnie nie tak. Na wigilię przyszła do nas sąsiadka z synem, który na stałe mieszka ze swoim ojcem w Danii. Nasze dzieci w dzieciństwie chodziły razem do przedszkola, a że my wyjeżdżamy na działkę, to jedyna szansa na spotkanie, była teraz.
    I otóż ta sąsiadka zaczęła wyjeżdżać z takim tekstami, że Kościół przed ludźmi to tylko zakrywa prawdę - dlaczego nie mówi o tym, że Jezus miał braci!
    Przywołałem scenę spod Krzyża, gdy Janowi powierzył Matkę. Sąsiadka rozumiała skąd to zdarzenie - tego nie musiałem wyjaśniać, bo gdy spytałem, czy wie skąd, odpowiedziała. No to zadałem retoryczne już pytanie, czy gdyby Jezus miał rodzonych braci, to czy musiałby swoją matkę powierzać komuś spoza rodziny?
    A to może to było tylko takie symboliczne przekazanie - przecież nawet konkretne imiona tych braci są wymienione
    Ale gdzie? - w apokryfach!
    No to rozmowa zeszła na dobór kanonu - Jak to może być, by jakiś bubek, św. Izydor decydował o tym, które pisma przyjąć, a które odrzucić?!
    No to ja znowu, że to przecież dopiero sobór trydencki ustalił, a więc po pierwsze ciało kolegialne, a po drugie dużo później... A jak pisma są ze sobą sprzeczne, to trzeba decydować o tym, które dołączyć do kanonu, a które odrzucić. Ale to tylko chodzi o to, by panować nad ludźmi, by mieć nad nimi władzę! (w czym sąsiadce wtórowała żona)
    No i tak trwała ta przepychanka i im dalej tym gorzej (okazało się wręcz, że dla sąsiadki Jezus to tylko prorok...), a tymczasem ja się ocknąłem dopiero o 0:28, że przegapiłem pasterkę. I tak po raz pierwszy od nie wiem ilu lat (co najmniej kilkudziesięciu) nie byłem na pasterce. W pierwszym odruchu już nawet zacząłem zakładać buty, ale przecież to by było skrajnie niepoważnie, gdybym aż tyle się spóźnił (choć w minutę bym się ubrał, a w drugą dotarł do parafii).
    Bardzo źle się z tym czuję, że Boże Narodzenie okazało się dla mnie tak mało ważne, że przegapiłem pasterkę :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wierzę, że Boże Narodzenie okazało się dla Ciebie mało ważne :) Zostałeś aby powalczyć o prawdę i myślę, że mały Jezus z tego się cieszył, że chciałeś sąsiadce uświadomić coś bardzo istotnego. Nie martw się tym, że tak ludzie myślą, ja też już taką wersję słyszałam, że Pan Jezus miał braci. Ludzie źle interpretują Pismo się, źle go czytają, rozważają, dlatego nie warto dalej dyskutować, bo jak ktoś ma swoją wersję i jest uparty to z niej nie zrezygnuje. Dobrze, że podjąłeś dyskusje, ale jak zauważyłeś mało to dało. Wiem, że jesteś wspaniałym katolikiem i chciałbyś aby każdy rozumiał i wierzył, ufał BOGU, ale niestety tak nie ma. Dzięki za życzenia :) Pozdrawiam świątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie te święta były wyjątkowe i już chyba nigdy więcej takie się nie powtórzą; chociaż skromne, ale szczęśliwe.
    Chwała bądź Bogu w wysokości; a ludziom POKÓJ na niskości;

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. To wspaniale :) Tak myślałam, że te święta będą dla Ciebie wyjątkowe :) narodzenie jednego wnuka, chrzest drugiego wnuka, czego trzeba więcej :) świętowanie całej rodziny przy jednym stole. Cieszę się razem z Tobą Basiu :) Pozdrawiam mile :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Droga Siostro! Siostrze przede wszystkim zdrowia i siły :)
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki :) Jednak pamiętałeś :) Pozdrawiam i również życzę wszelkiego dobra :)

    OdpowiedzUsuń