sobota, 12 października 2013

XXVIII NIEDZIELA ZWYKŁA

 
Stało się, że Jezus zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami. Na ich widok rzekł do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Do niego zaś rzekł: Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła.
 
Większa część ekipy, jak zauważyli, że są uzdrowieni, ucieszyła się i poszła swoją drogą. Uzyskali to, czego oczekiwali. Jeden musiał się wyłamać. U niego coś poszło inaczej. Nie zależało mu już tak bardzo na zdrowiu ile na spotkaniu się z Tym Człowiekiem, który go uzdrowił. Trudna sytuacja – musiał opuścić swoich kumpli, może wystawić się na ich pośmiewisko.
Zastanów się nad tym, jak Bóg działa w Twoim życiu. Czy widzisz Jego ślady? Co już do tej pory zrobił dla Ciebie, jak Cię uzdrowił? Czy widzisz takie momenty w swoim życiu, gdzie Pan Bóg wzywa Cię do tego, żebyś zostawił swoich i poszedł do Niego? Czy zależy Ci na spotkaniu z Nim czy tylko na tym, żeby On rozwiązał Twoje problemy?
     Trędowaci cierpią z powodu choroby. Trąd jest bardzo zaraźliwy – nie mogą zbliżać się do nikogo (zakazuje im tego prawo) – nie mogą więc również zbliżyć się do Jezusa. Nie dość, że cierpią chorobę i są odrzuceni przez ludzi, to jeszcze nie mogą spotkać się z Bogiem…
Spróbuj wczuć się w ich beznadziejną sytuację. Odnieś to do swojego życia. Co jest Twoim cierpieniem? Co sprawia, że jesteś odrzucany przez innych? Co nie pozwala Ci podejść do Boga i sprawia, że jesteś daleko od Niego?
   Trędowaci wołają z daleka do Jezusa bo wierzą, że On może wszystko zmienić. Są gotowi posłuchać i spełnić wszystko, byleby tylko wyzdrowieć. Spróbuj sobie wyobrazić, jak głośno wołają, przekrzykują się i machają rękami. Wystawiają się publicznie, pewnie wszyscy ich wytykają i uciekają od nich. Może zdziwiło ich polecenie Jezusa, ale uwierzyli Mu i poszli.
Zastanów się, czy zależy Ci na uzdrowieniu? Czy chcesz dołączyć do tej ekipy krzyczących łachmaniarzy? Czy może wolisz schować się gdzieś ze swoim trądem i żyć dalej swoim życiem? Czy jesteś gotów zrobić nawet najprostszą rzecz, byleby być uzdrowionym?
   Większa część ekipy, jak zauważyli, że są uzdrowieni, ucieszyła się i poszła swoją drogą. Uzyskali to, czego oczekiwali. Jeden musiał się wyłamać. U niego coś poszło inaczej. Nie zależało mu już tak bardzo na zdrowiu ile na spotkaniu się z Tym Człowiekiem, który go uzdrowił. Trudna sytuacja – musiał opuścić swoich kumpli, może wystawić się na ich pośmiewisko.
Zastanów się nad tym, jak Bóg działa w Twoim życiu. Czy widzisz Jego ślady? Co już do tej pory zrobił dla Ciebie, jak Cię uzdrowił? Czy widzisz takie momenty w swoim życiu, gdzie Pan Bóg wzywa Cię do tego, żebyś zostawił swoich i poszedł do Niego? Czy zależy Ci na spotkaniu z Nim czy tylko na tym, żeby On rozwiązał Twoje problemy?
                                                 Panie, spraw abym zobaczył, jak Bóg mnie uzdrawia. !!!
 
 

5 komentarzy:

  1. A był to Samarytanin - to kluczowe zdanie - i to w takim najbardziej podstawowym znaczeniu - ono otwiera jak klucz. Żydzi pogardzali Samarytanami, uważali ich za gorszych i Samarytanie czuli się gorsi... To jednak miało na nich zbawienny wpływ, bo w przeciwieństwie do Żydów, nie uważali wcale, że wszystko im się należy. To dlatego tylko jeden z uzdrowionych wrócił, by dziękować - pozostali uważali, że im się to uzdrowienie po prostu należało...
    (i w ten oto sposób u Siostry napisałem to, co zamierzałem napisać w swojej notce - już notka niepotrzebna)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) zawsze czytam z wielką radością Twoje komentarze :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Powinniśmy dziś szczególnie dziękować Bogu za osobę bł. Jana Pawła II. Już 27 kwietnia 2014 roku odbędzie się jego kanonizacja. Dziękuje, Panie, za tak wielkiego papieża i Polaka. Bogu niech będą dzięki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy inaczej interpretuje słyszaną treść Ewangelii i każdy akcentuje inne stwierdzenie. Siostra Marta stawia istotne pytania. Leszek akcentuje postawę roszczeniową 9 uzdrowionych; a nasz Proboszcz zaakcentował inny wątek; WDZIĘCZNOŚĆ, która pozwala poza otrzymanym darem dostrzec DARCZYŃCĘ. Eucharystia to DZIĘKCZYNIENIE. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń