
Proponuję, zastosować podobną metodę do
kolejnych fragmentów przypowieści Jezusa. Każde zdanie niesie w sobie prawdę o
Bożym działaniu w naszym życiu. Nasze serce wydaje plon, najpierw jest to
źdźbło, piękne, zielone, świeże... ale bardzo delikatne i wrażliwe. Potem jest
kłos: twardy, większy, mocniejszy, ale już nie tak piękny jak źdźbło... i
jeszcze bez owocny... Potem dopiero jest ziarno w kłosie, owoc. Nie chodzi o to,
by zatrzymać go dla siebie, ale by pozwolić Bogu go zebrać i dać innym... a
potem zgodzić się na kolejny zasiew... Jak to
się przejawia w twoim życiu? Ziarno gorczycy jest na początku
najmniejsze, tak jak Bóg w moim sercu... tyle rzeczy Go kiedyś zagłuszało,
patrząc po ludzku, nie miał szans wejść w moje życie... a teraz jest moim Panem,
moim Królem. Być może ciągle jest wiele „chwastów” które zarastają moje serce...
ale Bóg jest ciągle Tym Jedynym, w którym jak ptaki z przypowieści, mam swój
dom, do którego mogę się schronić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz